I bardzo bardzo tego żałuję! Na pomysł wydziergania wielkiego czerwonego swetra z reniferem wpadłam dopiero kilka dni temu. Nie zdążę już do świąt :-( Ech, a nosiłabym taki sweter z prawdziwą satysfakcją przez cały grudzień. Niechby był wielki i zwariowany! :-) Czułabym się jak pomocnica świętego Mikołaja, a to przecież bezcenne! ;-) No cóż, jesienią nowego roku trzeba wrzucić na druty jakiś wzór z sympatycznym reniferzym (???) pyskiem :-)
A tymczasem jak zawsze czeka mnie sporo oczek do przerobienia. Kilka zaczętych robótek powolutku zbliża się do mety... W święta na pewno znajdę czas na machanie drutami i liczę na efekty w postaci gotowych trzech nowych dzianin. Mam nadzieję, że nie zapeszyłam teraz...
Jedna z tych dłubanin prezentuje się tak:
To coś, czym można się owinąć, otulić, omotać... Przyda się na pewno! :-)
Edit:
A wiedziałam, że ktoś gdzieś kiedyś nosił mój wymarzony sweter z reniferem i nie mogłam sobie przypomnieć kto to był... Dziewczyny na ravelry mi przypomniały! No oczywiście, to on! Pan Darcy! ;-) O takim właśnie śnię! Swetrze, swetrze... ;-)
czwartek, 18 grudnia 2014
wtorek, 9 grudnia 2014
All Along
Kominy to ta część jesienno-zimowego stroju, którą bardzo lubię. Mogłabym je zresztą nosić przez cały rok. Lubię też je dziergać i mam całkiem sporą kolekcję. No i ciągle nowe mi się podobają, i ciągle mam ochotę wrzucić na druty na następny :-)
Mój najnowszy komin to All Along według projektu Hani Maciejewskiej. Komin jest bardzo efektowny. Może niekoniecznie na moich zdjęciach robionych w pochmurny, ciemny dzień...
Tym razem użyłam włóczki Nakolen firmy Nako. To mieszanka wełny z akrylem, myślę, że sprawdzi się w noszonej często i pranej często części garderoby. Wykorzystałam 3 motki, robiłam na drutach nr 4,5.
To jest mój kolejny test dla Hani i kolejny test w ogóle. Bardzo lubię testowanie. Dlaczego? Nie chodzi, Broń Boże, o drobne oszczędności przy zakupach wzorów na Ravelry :-) Testy mobilizują mnie do skończenia robótki i to do skończenia w krótkim stosunkowo terminie. Wiecie jak to jest: coś zaczynasz, potem wpada w oko coś innego, poprzednią rzecz odkładasz i wrócić do niej jest już bardzo trudno. Z testem tak się nie da, trzeba się wywiązać w określonym czasie. No i druga, równie ważna zaleta testów: uczę się dzięki nim bardzo wielu nowych technik. Sama pewnie wielu z nich bym nie wybrała, albo zastosowała jakąś inną, łatwiejszą, znaną mi od wieków metodę. Dzięki testom otwierają się przede mną nowe dziewiarskie możliwości :-)
Raz tylko nie wywiązałam się z testu. Był to piękny sweterek obmyślony wspaniale i niezwykle przez Asję. Nie dałam rady go zrobić i ciągle dręczą mnie wyrzuty sumienia... Ale mam nadzieję, że Asia mi wybaczyła :-) Podziwiam zresztą jej prace bezgranicznie. A do sweterka wrócę w bardziej sprzyjających okolicznościach... :-)
P.s. Za zdjęcia bardzo dziękuję Ewie! :-)
Mój najnowszy komin to All Along według projektu Hani Maciejewskiej. Komin jest bardzo efektowny. Może niekoniecznie na moich zdjęciach robionych w pochmurny, ciemny dzień...
Tym razem użyłam włóczki Nakolen firmy Nako. To mieszanka wełny z akrylem, myślę, że sprawdzi się w noszonej często i pranej często części garderoby. Wykorzystałam 3 motki, robiłam na drutach nr 4,5.
To jest mój kolejny test dla Hani i kolejny test w ogóle. Bardzo lubię testowanie. Dlaczego? Nie chodzi, Broń Boże, o drobne oszczędności przy zakupach wzorów na Ravelry :-) Testy mobilizują mnie do skończenia robótki i to do skończenia w krótkim stosunkowo terminie. Wiecie jak to jest: coś zaczynasz, potem wpada w oko coś innego, poprzednią rzecz odkładasz i wrócić do niej jest już bardzo trudno. Z testem tak się nie da, trzeba się wywiązać w określonym czasie. No i druga, równie ważna zaleta testów: uczę się dzięki nim bardzo wielu nowych technik. Sama pewnie wielu z nich bym nie wybrała, albo zastosowała jakąś inną, łatwiejszą, znaną mi od wieków metodę. Dzięki testom otwierają się przede mną nowe dziewiarskie możliwości :-)
Raz tylko nie wywiązałam się z testu. Był to piękny sweterek obmyślony wspaniale i niezwykle przez Asję. Nie dałam rady go zrobić i ciągle dręczą mnie wyrzuty sumienia... Ale mam nadzieję, że Asia mi wybaczyła :-) Podziwiam zresztą jej prace bezgranicznie. A do sweterka wrócę w bardziej sprzyjających okolicznościach... :-)
P.s. Za zdjęcia bardzo dziękuję Ewie! :-)
piątek, 5 grudnia 2014
Jak zrobić najłatwiejszy komin na drutach? First Time Cowl
Ten komin pokazywałam już kiedyś na moim innym, niedziewiarskim blogu. Post ciągle ma bardzo dużo wyświetleń. Komin jest najprostszy na świecie i naprawdę uwielbiam ten model. Choć moje umiejętności dziewiarskie są już sporo większe niż te, które potrzebne są do zrobienia tego modelu, to powtarzam tę robótkę co jakiś czas i noszę z przyjemnością nie tylko do kurtki czy płaszcza, ale też jako ocieplacz szyi i ramion w pracy albo wszędzie tam, gdzie jest chłodno. To bardzo efektowne wykończenie zimowego stroju A jeśli jeszcze komin zrobiony jest z jakiejś efektownej cieniowanej albo ręcznie farbowanej włóczki, to przyciąga wszystkie spojrzenia i pochwały :-)
Jeśli ktoś ma ochotę wydziergać sobie mój komin dla początkujących, to bardzo proszę! Oto First Time Cowl :-)
First Time Cowl
Jeśli ktoś ma ochotę wydziergać sobie mój komin dla początkujących, to bardzo proszę! Oto First Time Cowl :-)
First Time Cowl
Jeśli chcesz uzyskać komin w takich
wymiarach jak podane, proszę, sprawdź próbkę. Ja dziergam bardzo luźno! Łatwo
możesz zmienić wymiary komina, używając cieńszych albo grubszych drutów i innej
włóczki.
Jeden
rozmiar.
Obwód
dołu komina: ok. 90 cm
Obwód
góry: ok. 60 cm
Wysokość:
ok. 40 cm
Próbka:
10 cm –
14/15 oczek
Mój
komin: włóczka Magic Fine Yarn Art – 1 motek ( 100g/300m)
Wersja „na okrągło”,
czyli bez zszywania
Na
druty 4,0 nabrać 130 oczek. Połączyć, aby pracować w okrążeniach. Umieścić
marker początku okrążenia.
I.
Okrążenie
1: przerabiać na prawo
Okrążenie
2: przerabiać na lewo
Powtarzać
te dwa okrążenia jeszcze 14 razy.
Okrążenie
zmniejszające: *8 prawych – 2 prawe razem*, powtarzać do końca okrążenia.
Okrążenie
lewych: przerabiać na lewo.
II.
Powtarzać
Okrążenie 1 i Okrążenie 2: 10 razy.
Zrobić
Okrążenie zmniejszające i Okrążenie lewych
III.
Powtarzać
Okrążenie 1 i Okrążenie 2: 10 razy.
Zrobić
Okrążenie zmniejszające i Okrążenie lewych
Powtarzać
Okrążenie 1 i Okrążenie 2 do uzyskania pożądanej wysokości komina lub do
skończenia motka (300 m
włóczki).
Mój
komin ma 110 okrążeń.
Luźno
zakończyć.
Nosić
z radością! :-)
Wersja „zszywana”, czyli
dzierganie w rzędach
Na
druty 4,0 nabrać 130 oczek.
I
Rząd
A: przerabiać na prawo.
Powtórzyć
Rząd A jeszcze 29 razy.
Rząd
zmniejszający: *8 prawych – 2 prawe razem*, powtarzać do końca rzędu.
II
Przerobić
Rząd A 20 razy.
Przerobić
Rząd zmniejszający.
III
Przerobić
Rząd A 20 razy.
Przerobić
Rząd zmniejszający.
Powtarzać
Rząd A do uzyskania pożądanej wysokości komina lub do skończenia motka (300 m włóczki).
Mój
komin ma 110 rzędów.
Luźno
zakończyć. Zszyć wzdłuż brzegów.
First Time Cowl
English
Note: I knit very loosely! Please, check your gauge!
You can easily change the size of your cowl. Use bigger or smaller
needles and different yarn.
One size fits all.
About 40 cm in length.
Circumference: Bottom of the
cowl: about 90 cm
Top of the cowl:
about 60 cm
Gauge: 10 cm – about 14/15 sts.
My cowl: yarn Magic Fine Yarn Art – 1
motek ( 100g/300m)
Seamless version
Using circular needle 4,0 mm , CO 130 sts. Join for working
in the round. Place marker for BR (beginning of the round).
I.
Round 1: knit
Round 2: purl
Repeat Round 1 and Round 2: 14 more times.
Decrease Round: *knit 8 – knit 2 together* repeat to the end of
round
Next Round: purl
II.
Repeat Round 1 and Round 2: 10 more times
Decrease Round
Next Round
III.
Repeat Round 1 and Round 2: 10 more times
Decrease Round
Next Round
Repeat Round 1 and Round 2 until your cowl measures about 40 cm or until your preferred length. My cowl has 110
rounds.
Loosely bind off all sts.
Enjoy!
Seamed version
Using circular needle 4,0 mm , CO 130 sts.
I.
Row A: knit
Repeat Row A 29 more times.
Decrease Row: *knit 8 – knit 2
together* repeat to the end of row.
II.
Repeat Row A 20 more times.
Decrease Row
III.
Repeat Row A 20 more times.
Decrease Row
Repeat Row A until your cowl
measures about 40 cm
or until your preferred length. My cowl
has 110 rows.
Loosely bind off all sts. Seam.
Enjoy!
wtorek, 2 grudnia 2014
Hit the Road i Holst, który straszy
Moja nowa czapka! To projekt Hani Maciejewskiej "Hit the Road". Kolory ciągle u mnie te same: jak coś jest zielonkawe albo niebieskawe, to natychmiast mnie zachwyca! :-) Czapka ma idealną długość: odrobinę opada z tyłu, ale nie za bardzo, jeśli ktoś lubi takie nieprzesadzone slouchy, to polecam serdecznie wzór.
Do mojego projektu użyłam Limy Dropsa (niecałe dwa motki). Jest to mój kolejny raz z Limą i naprawdę polubiłam tę włóczkę, jest świetna na zimowe, ciepłe akcesoria i swetry.
Zimno u mnie ostatnio okropnie, czapki zrobione własnoręcznie z porządnej, prawdziwej wełny bardzo się przydają. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze jakąś w tym roku wydziergać.
Pisałam już tutaj, że wielką mam ochotę na wypróbowanie nowej dla mnie włóczki - Holst. No i zakupy zostały zrobione... Wczoraj dotarła do mnie paczka. Gdy zobaczyłam mojego wyczekiwanego Holsta, przeraziłam się. Na pierwszy rzut oka wydał mi się bardzo sznurkowaty, nierówny, jakiś brzydki i byle jaki... A kupiłam jedwabna wersję Holsta (Samarkand) i spodziewałam się sama nie wiem czego... Wrzuciłam na próbę nitkę na druty i chyba jednak nie jest tak źle... :-) Włóczka zyskuje w dzianinie, wyglada o wiele lepiej. Czeka mnie duuużo oczek do przerobienia :-) A o Holście jeszcze napiszę :-)
Do mojego projektu użyłam Limy Dropsa (niecałe dwa motki). Jest to mój kolejny raz z Limą i naprawdę polubiłam tę włóczkę, jest świetna na zimowe, ciepłe akcesoria i swetry.
Zimno u mnie ostatnio okropnie, czapki zrobione własnoręcznie z porządnej, prawdziwej wełny bardzo się przydają. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze jakąś w tym roku wydziergać.
Pisałam już tutaj, że wielką mam ochotę na wypróbowanie nowej dla mnie włóczki - Holst. No i zakupy zostały zrobione... Wczoraj dotarła do mnie paczka. Gdy zobaczyłam mojego wyczekiwanego Holsta, przeraziłam się. Na pierwszy rzut oka wydał mi się bardzo sznurkowaty, nierówny, jakiś brzydki i byle jaki... A kupiłam jedwabna wersję Holsta (Samarkand) i spodziewałam się sama nie wiem czego... Wrzuciłam na próbę nitkę na druty i chyba jednak nie jest tak źle... :-) Włóczka zyskuje w dzianinie, wyglada o wiele lepiej. Czeka mnie duuużo oczek do przerobienia :-) A o Holście jeszcze napiszę :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)