poniedziałek, 19 października 2015

Super Chmura

Otulacz-olbrzym, który nazwałam Super Chmurą zaczął się od włóczki. Jakiś czas temu kupiłam po raz pierwszy do wypróbowania trzy motki Cashmiry Alize. Cena włóczki jest atrakcyjna, skład stuprocentowo wełniany, trzeba więc ją sprawdzić - pomyślałam. Miała powstać chusta. Niestety, pierwsze próby z Cashmirą nie wypadły za dobrze. Włóczka wydawała mi się mało miękka, dość sztywna, nie pasowała mi do chusty, którą sobie obmyśliłam.  Poszła w kąt. Ale gdy przyszedł wrzesień i zachciało mi się nowego komina, wróciłam do Cashmiry. Pomyślałam, że najlepiej - żeby uniknąć zbyt zbitej i sztywnej dzianiny - zrobić coś mocno dziurawego i na dużo za dużych (z pozoru!) drutach. I tak powstała Super Cloud :-)





Wzorek, który wykorzystałam jest bardzo fajny, równie dobrze wygląda na prawej, jak i na lewej stronie, co w przypadku komina jest ważne. Zużyłam cały mój zapas Cashmiry, czyli trzy motki. Komin jest sprężysty, można go naciągać, dowolnie układać i nosić na różne sposoby.

Może macie ochotę na własną Super Chmurę? Oto przepis.
Przepraszam, że po angielsku, ale nie potrafię za żadne skarby napisać po polsku, co to jest np. k2tg. Nawet bez znajomości angielskiego łatwo się w tym opisie zorientować :-)

A do chusty z Cashmiry jeszcze wrócę! Pomysł mi się rodzi :-)


Super Cloud

Yarn
Cashmira Alize  (100g – 328 yards / 300 meters) - 3 skeins
The sample is knitted with color 21 – light gray

Needles 6,0 (US 10)
Please use the much larger needles than recommended by the producer of your yarn!

Gauge 
13,5 stitches and 9 rounds per 4” (10 cm) in stockinette stitch after blocking.
(Gauge is not essential, but with a different gauge actual finished measurements and total yardage will change.)

Size
One size fits all.
Width (flat): about 76 cm/30”
Height: about 72 cm/28,3” (before joining two ends of your work it should measure about 144 cm/56,7”)

All dimensions - without stretching

Abreviations:
CO – cast on; k – knit; p – purl; yo – yarn over; k2tg – knit 2 stitches together as one; s/sts – stitch/stitches.

CO 72 sts.

Set-up Row 1: knit
Set-up Row 2: knit

Row 1: k4, *yo, k1* to last 4 sts, k4
Row 2: k4, purl to last 4 sts, k4
Row 3: k4, *k2tg* to last 4 sts, k4
Row 4: k4, *yo, k2tg* to last 4 sts, k4
Row 5: like Row 4
Row 6: knit

Repeat Rows 1-6: 30 more times (or to desired length).

Bind off loosely.

Sew two sides/ends of your shawl.
Weave in ends and block shawl lightly. Enjoy :-)




poniedziałek, 14 września 2015

Przerwa techniczna się skończyła :-)

Kochane Dziewiarki, bardzo przepraszam, jeśli tu zaglądałyście, a bloga nie było... Nie ma już sensu wszystkiego opowiadać, ale blog musiał na jakiś czas zniknąć. Teraz jednak wracam i będę się znowu bezwstydnie lansować z moimi dłubaninami :-)

Zacznę od tego, co zrobiłam latem.

Overnight. Bardzo ażurowa chusta z Holsta Supersoft. Było tak gorąco, że tylko dziurki mogłam dziergać... ;-) No i jest też tu na zdjęciu mój niestrudzony pomocnik dziewiarski...



Hello Weekend. Chusta o bardzo fajnym kształcie, z odrobiną rzędów skróconych i morzem francuza... Z trzech kolorów bawełnianej Sonatki.



See You Soon. Prosty, ale całkiem elegancki projekt: półkolista chusta z warkoczykowym borderem. Malabrigo Sock w kolorze Persia.



Remy Cowl. Również Malabrigo Sock Persia. Tu już zatęskniłam do jesieni i mojego ulubionego odzieżowego dodatku: komina. Znów baaardzo prosty wzór i konstrukcja, ale ta piękna cieniowana włóczka nie potrzebuje niczego więcej :-)
Remy był robótką, którą zabrałam ze sobą na wspaniały cudowny zlot szalonych dziewiarek, który odbył się w sierpniu w pięknym Toruniu. Za dużo to ja wtedy nie podziergałam, było tyle niezwykłych osób, mnóstwo wrażeń, emocji, piwa i papierosów (ech!!!), że dla Remy'ego nie wystarczyło już miejsca. Skończyłam go w domu :-) Dziewczyny z drutozlotu, serdecznie pozdrawiam!



Dorset Cliffs. To jest mój wielki wyczyn dziewiarski! I słowa "wielki" nie używam tu w sensie przenośnym :-)
Piękny projekt Asji naprawdę baaardzo mi wyrósł na drutach - użyłam grubszej niż w oryginale włóczki i zamiast szala mam wspaniały pled na jesienne wieczory. Kot jest zachwycony! ;-) A ja pewnie jeszcze raz sięgnę po ten wzór... Ten ze zdjęć zrobiony jest z Alinki (Włóczki Warmii).


Uff, trochę tego się nazbierało. Plus kilka rzeczy zaczętych, kilka sprutych i setka w planach :-)
Ale o nich opowiem następnym razem. Sezon swetrowy się przecież zaczyna...

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Kilka nowości w szafie...

W tym roku będę naprawdę dobrze przygotowana na jesień! :-) Nie mogę się nacieszyć dzierganiem coraz to nowych chust, otulaczy, kominów... W dodatku coraz większą frajdę sprawia mi wymyślanie własnych wzorów.
Ostatnio powstały:
Oscar Cowl według mojego własnego projektu:



Simple Story, bardzo prosta chusta także mojego projektu:



I Silke, zaprojektowana przez Justynę Lorkowską




Wszystkie dzianiny bardzo lubię i często zakładam, korzystając z chłodnego czerwca.

Jeszcze kilka szczegółów "technicznych". Oscara zmajstrowałam z Cotton Merino Dropsa. Bardzo fajna włóczka, miałam ją na drutach po raz pierwszy i pewnie jeszcze do niej wrócę. Simple Story jest z Malabrigo Sock, a Silke z Alpaki Dropsa. 

Do miłego! Nowe udziergi się robią :-)

piątek, 29 maja 2015

Miasto się budzi...

Dzieje się u mnie wciąż chustowo i kominowo :-) Sporo ostatnio dziergam według własnych pomysłów: nie są nazbyt odkrywcze ani jakoś bardzo oryginalne, ale jednak moje :-) Oczywiście, jako zadeklarowana poligamistka drutowa, mam na warsztacie także dzianiny wymyślone przez moje ulubione projektantki. No i w głowie tysiąc kolejnych "must-have"... :-) Bardzo chciałabym wydziergać sobie np. BeauB i ...the Berlinknits sweater... Ale, kto wie, jak będzie... :-) Zanim zacznę kolejny sweter, staram się dokończyć Petrichor... :-)

Tymczasem, utylizując bawełniane motki, wydziergałam sobie komin na poranne chłody. Jest to moja druga w ogóle robótka z bawełny. Pierwszą jest inny bawełniany komin, który zrobiłam jakiś miesiąc temu, ale jest to projekt testowy i nie mogę go jeszcze pokazać. Z bawełną jakoś nie było mi po drodze... Bałam się, że się rozciąga, że jest ciężka... I okazało się, że na wiosenno-letnie kominy i otulacze jest świetna! Lekko ogrzewają, gdy trzeba, są bardzo przyjemne w dotyku i świetnie układają się przy szyi. Będą na pewno kolejne!

Bardzo proszę, mój The city is waking up :-)





Komin zrobiłam z jakiejś nieometkowanej bawełny, którą miałam w zapasach od niepamiętnych czasów. Włóczka ma mniej więcej 100-120 metrów w 50 gramach. Wykorzystałam pięć kolorów. W kominie jest duuuużo dziurek (letni jest przecież! ;-) ), sporo spuszczanych oczek, trochę paseczków... Przyznaję, polubiliśmy się! :-)

Wzór spisałam i jest dostępny na ravelry, zapraszam serdecznie!

poniedziałek, 11 maja 2015

Wrap Me Tender

Gdy tylko zobaczyłam tę chustę, wiedziałam, że musi być moja! To projekt Hani Maciejewskiej Wrap Me Tender (wspaniała nazwa, prawda?). Bardzo podobają mi się takie właśnie półkoliste szale kształtowane przy pomocy rzędów skróconych. Ta w dodatku jest dwukolorowa, prosta, ale bardzo efektowna.


Moja wersja powstała z Alpaki Dropsa. Jest to moim zdaniem jedna z fajniejszych włóczek na wszelkiego rodzaju chusty i szale. Ma odpowiednią grubość na wiele projektów, jest przyjemna, miękka, w sam raz do otulania. Jeśli oczywiście nie jest się bardzo wrażliwym na drapanie, bo włóczka może odrobinę dać się we znaki wrażliwcom. Ja, szczęśliwie, do nich nie należę :-))) No i alpaka dostępna jest w wielu naprawdę przyjemnych kolorach. Nic tylko dziergać! :-)



Chusta świetnie sprawdziła się w okolicznościach działkowo-grillowych: grzeje plecy jak termofor, a przy tym jest lekka i bardzo dobrze układa się na sylwetce. Nawet znajoma mała shih-tzu doceniła jej zalety ;-)







Mam na drutach kolejne chusty, już niedługo je pokażę. Moja chustomania nie mija... ;-) 

czwartek, 7 maja 2015

Jednym słowem...

Bardzo szybciutko dzisiaj, bo przecież trzeba dziergać ;-) Wpadłam w manię chustową. Albo w chustomanię. Mam na drutach cztery chusty... I kolejne w kolejce... :-))) Już wkrótce wszystkie je pokażę :-)
A ponieważ nie samymi chustami człowiek żyje, robię też piękny kardigan z przypadkowo kupionej, ale bardzo fajnej włóczki. To Kimono Alelier Zitron, z bardzo porządnym składem, mieszanką merino i jedwabiu.


Do miłego! :-)

środa, 8 kwietnia 2015

Syrop na kaszel

Mój syrop jest nie tylko lekarstwem na kaszel i chłodne dni: działa także profilaktycznie - z taką ochroną szyi o przeziębieniu nie ma mowy ;-) Pisałam tu niedawno, że przypadkowo (he, he, he!!!) zakupiłam znacznie więcej dropsowego Fabela niż zamierzałam. No i teraz z nim walczę. Udziergałam sobie wesoły lekki kominek na wiosnę. W miksturze wykorzystałam dwa żywe kolory, prosty ażurek, paseczki i dodałam trochę francuza :-) Przyznaję: jestem zadowolona z efektu. Mój syrop działa nie tylko antykaszlowo, ale także antydepresyjnie :-)




Mała rzecz, a daje dużo radości :-) Wzór spisałam nieudolną angielszczyzną i mój Cough Syrup jest dostępny na ravelry, bardzo zapraszam! :-)


Hmmm, teraz chyba żółty Fabel wskoczy na druty... :-)

Pozdrawiam najserdeczniej wszystkie dziewiarki!