wtorek, 21 października 2014

Cały ten jazz...

Właściwie niespecjalnie lubię robić czapki. Ale w tej zakochałam się od pierwszego wejrzenia :-) Już sama nazwa - All that Jazz - wystarczy, żeby chwycić druty w ręce. A tu jeszcze uroda czapki niezwykła :-) Drugi egzemplarz już się robi...








Czapa zrobiona jest według projektu Hani Maciejewskiej "All that Jazz". Wzór jest świetnie napisany, czapka ma idealną szerokość i długość, trzeba tylko, oczywiście, pamiętać o odpowiednim dobraniu drutów i włóczki. Ja skorzystałam z jakiejś bardzo starej, bez metek, zalegającej mi w szafie.
Choć doświadczenie dziewiarskie mam już baaaardzo długie, to ciągle uczę się czegoś nowego. Tym razem było to elastyczne nabieranie oczek - German Cast On.

Swoja drogą chętnie bym się na jakiś jazzowy koncert wybrała... W mojej nowej czapce oczywiście...

A czapek nigdy dosyć, więc już się rozglądam za kolejnym modelem do wydziergania... :-)

Gosia, dzięki wielkie za zdjęcia!

6 komentarzy:

  1. Hejo :). Na dzierganiu się nie znam, ale czapeczka baaaardzo mi się podoba. Podobnie jak Tymkowi :). Może kiedyś dasz się namówić na zrobienie jakiejś dla mojej Młodej??

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna czapka, jak każdy projekt Hani , musztardowe warkoczyki są niezwykle energetyczne , aż od samego patrzenia robi się cieplej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Wiolu! Projekt jest fantastyczny! A żółty kolor to dla mnie prawdziwa ekstrawagancja, ale się przekonuję pomalutku :-)

      Usuń
  3. Świetnie wyszła Ci ta czapa, ja swoją All that Jazz dopiero zaczynam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! :-) Jakaś czapkomania mnie opętała w tym roku... :-)

      Usuń